Różany raj na podniebieniu – aromatyczny magiczny miód
Ostatnio całkiem przypadkiem i spontanicznie w czasie przejażdżki rowerowej zebrałam płatki róży dziko rosnącej. Zastanawiałam się co z nimi zrobić, bo pomysłów było kilka…ostatecznie zdecydowałam się poeksperymentować ze słodkościami…
Rezultat wyszedł nieziemski! I dlatego nie mogę się z Wami nie podzielić… Spróbujcie i przenieście się do raju… dosłownie… to uczta nie tylko dla podniebienia, ale również dla serca i duszy… Zapach róży wypełnia umysł, ciało i serce, przenosi w krainę błogości, szczęścia i miłości. Tego nie da się opisać, tego trzeba doświadczyć i pozwolić sobie na przejście do różanego raju….
Róża na zbolałe serce …
Kwiat róży wnosi uzdrowienie również na poziomie psychiki, duszy…. W terapii kwiatowej Bacha jest ona określana Kwiatem chęci do życia i pomaga w sytuacjach, kiedy jesteśmy zrezygnowani i brakuje nam wewnętrznej motywacji. Napełnia ona nową pozytywną energią życiową, zwiększa zainteresowanie życiem!
W ajurwedzie woda różana ma działanie otwierające umysł i serce, jest kwiatem miłości i oddania, często stosowanym w różnych ceremoniach. Określana również lotosem serca.
Również w medycynie chińskiej róże stosuje się, aby uspokoić serce i działać przeciwdepresyjnie.
Dlatego gdy mamy smutniejszy dzień, wszystko widzimy w szarych kolorach albo mamy zbolałe serce to możemy poprosić różę o pomoc, aby otworzyła nas na życie i szczęście.
Natura pomoże nam we wszystkim, wystarczy po nią sięgnąć …
Ja Wam dzisiaj podam przepis na różany miód, ale można też zrobić różaną konfiturę lub po prostu ususzyć płatki i dodawać do herbatki. Na końcu umieszczam dla Was linki do różnych ciekawych przepisów z róży.
I jeszcze dla Was piękny wiersz (kocham te wiersze i rysunki!) :
Best and dearest flower that grows,
Perfect both to see and smell;
Words can never, never tell
Half the beauty of the Rose –
Buds that open to disclose
Fold on fold of purest white,
Lovely pink, or red that glows
Deep, sweet-scented; What delight
To be fairy of the Rose!
Różany miód
Płatki róży
cukier trzcinowy
miód wielokwiatowy, lipowy, faceliowy
moździerz
Zebrane płatki należy rozłożyć i chwilę pozostawić, aby wyszły robaczki (najlepiej co jakiś czas je przetrząsnąć).
Następnie wrzucamy płatki do moździerza z odrobiną cukru trzcinowego i ucieramy (chodzi o to, aby jak najmocniej je rozdrobnić). Można wcześniej poodrywać białe końcówki płatków, bo one są lekko gorzkie, ale ja się tym nie przejmuję i wrzuciłam całe.
Przerzucamy utarte płatki do słoiczka i zalewamy miodem (ja dałam dwa razy tyle miodu co płatków) i gotowe!
Nie wiem jak długo może stać taki miodek, myślę, że należy na bieżąco sprawdzać. Ja zrobiłam niewielka ilość, która regularnie zużywam. Cenię sobie to, że w tym przepisie, że płatki róży są świeże, a nie sparzone lub zalane alkoholem tak jak w innych przepisach. Będę jeszcze na pewno jeszcze jakoś konserwowała płatki róży, aby mieć na całą zimę. A wy znacie jakieś dobre sposoby na płatki róży, najlepiej bez cukru? Ja myślę, że skorzystam, z któregoś z poniższych przepisów:
http://klaudynahebda.pl/roza-przepisy/
http://klaudynahebda.pl/roza-jadalna-przepis/
http://www.blog.ziolowo.pl/2012/06/13/miod-lipowo-rozany-z-platkow-rozy/
https://celebrate-your-morning.blogspot.com/2013/06/miod-rozany.html
Więcej wróżkowych wierszy możecie poczytać tutaj: