Ostatnio bardzo spodobała mi się idea założycieli fundacji „Polaku lecz się sam”. Absolutnie się z tym zgadzam, że powinniśmy nauczyć się leczyć na własną rękę i tym co jest pod ręką. Tym razem chciałam Wam podsunąć kilka pomysłów jak można zastąpić antybiotyki sztuczne na naturalne. Właściwie można ich znaleźć o wiele więcej, ale wymieniam te, które ja najczęściej stosuję jeśli potrzebuję lub podaję mojej rodzinie. Podam też te produkty, które zawsze polecam, aby zawsze w swojej apteczce i kuchni.
Polecam Wam wydrukować sobie tą rozpiskę i trzymać w apteczce oraz zaopatrzyć się w kilka z poniższych produktów.
1. Oregano
Ja stosuję olejek eteryczny, który można stosować też wewnętrznie (sprawdzajcie na etykietach). Jest to jeden z najsilniejszych naturalnych antybiotyków i musicie go potraktować jak antybiotyk, czyli z pełną ostrożnością i stosować do dwóch tygodni. Po kuracji koniecznie należy odbudować florę bakteryjną jelit dobrymi probiotykami.
Przy silnych przeziębieniach czy różnych stanach zapalnych (np.przy opryszczce) stosuję 3-4 krople podawany na łyżce miodu, dwa lub trzy razy dziennie. Najlepiej nie stosować go na pusty żołądek. Uwaga, jest bardzo podrażniający i lepiej żeby nie dotykał bezpośrednio skóry i był szybko popity ciepłą wodą, sokiem lub herbatką (najlepiej ziołową).
Kocham ten olejek ma tak wiele właściwości i jako jeden z niewielu potrafi sobie poradzić z gronkowcem złocistym! Ten olejek nieraz mnie wyratował a najbardziej namacalnie i spektakularnie wtedy, kiedy kilka lat temu miała zapalenie ślinianek i jedna część mojej twarzy była cała spuchnięta. Lekarz przepisał mi antybiotyk, a ja oczywiście nie posłuchałam i zastosowałam oregano plus kurkuma do picia i do płukania jamy ustnej. Po trzech dniach nie było śladu po stanie zapalnym!
Oregano ma wiele właściwości ale zostały one już wielokrotnie opisane przez innych dlatego zachęcam do dalszych poszukiwań w internecie.
2. Kurkuma
Robię na patelni lub w małym garnuszku pastę kurkumową. Rozpuszczam troszkę oleju kokosowego (dobrze też wychodzi na maśle ghee), dodaję pieprz i kurkumę. Taką pastę trzymam w lodówce i też zażywam po 1\2 – 1 łyżeczki ze trzy razy dziennie. Taką pastę można stosować właściwie codziennie profilaktycznie. Najlepiej wtedy rozpuścić łyżeczkę w ciepłym mleku roślinnym i wypić wieczorkiem przed snem. Więcej na temat kurkumy i jej działania i golden milk z kurkumy znajdziecie w internecie.
Oprócz tego polecam stosować obficie kurkumę w codziennej kuchni. Ja nawet dodaję do porannej kaszki jaglanej.
Kobiety w ciąży raczej nie powinny stosować kurkumy w większej ilości.
3. Syrop
Można też przygotować syrop.
W tym celu przygotowujemy pastę z kurkumy jak powyżej, dodajemy starty imbir, wyciskamy czosnek, sok z cytryny, dodajemy miodku, cynamonu, można jeszcze zmielone goździki i ewentualnie kilka kropelek olejku oregano. Wymieszać i zamknąć w słoiku. Stosować po łyżeczce trzy lub cztery razy dziennie.
4. Propolis
Ostatnio raczej nie sięgałam po propolis, ale też jest bardzo pomocny w czasie chorób, dlatego warto go mieć w swojej apteczce. I działa dużo łagodniej niż oregano, więc jest dobry dla osób wrażliwych, które nie są w stanie połknąć oregano.
Najlepiej kupić czysty propolis i zrobić ekstrakt:
30g propolisu zalewamy 200ml spirytusu i odstawiamy na 3tyg – co dwa dni wstrząsamy,ostatni tydzień nie mieszamy. Delikatnie zlewamy, aby osad pozostał w słoiku (można użyć też dużej pipety).
Stosowanie: 10kropli na łyżkę miodu (rozmieszać aż zrobi się białe) – dwa razy dziennie
lub można od razu dodać 5 % propolisu do słoiczka miodu i mamy gotowy preparat.
5. Srebro nanokoloidalne
Działa jak antybiotyk, gdyż jest przeciwbakteryjnym, przeciwwirusowym i grzybobójczym. Podobno można zniszczyć aż ponad 650 patogenów. Warto mieć buteleczkę w swojej apteczce.
6. Kardamon lub goździki
W przypadku bólów gardła, anginy można sobie pomóc poprzez ssanie całych goździków (nie gryźć) lub kardamonu właściwie cały dzień. Goździki również pomagają przy bólu zęba.
7. Bez czarny
Dobrze zawsze mieć sok z owoców bzu czarnego jak również suszone kwiaty. Bardzo pomaga przy wyziębieniach organizmu.
Należy pić sok lub herbatkę bardzo ciepłą z miodkiem i od razu położyć się pod ciepłą kołdrę. Działa napotnie i rozgrzewająco dlatego przyspieszy proces zdrowienia.
8. Herbatki
Najbardziej polecam przy przeziębieniach tymianek, rumianek i szałwię, Z olejku tymiankowego można też robić okłady lub po prostu smarować z jakimś olejkiem czoło przy katarze i bólach zatok. Oczywiście można próbować stosować wiele ziół na przeziębienia, ale zazwyczaj nie mamy ich w swojej apteczce i nie są tak łatwo dostępne dla każdego.
9. Witamina C
Dobrze jest od razu suplementować się dużymi ilościami witaminy C – najlepiej naturalną lub w najczystszej jej formie .
Naturalną witaminę C dobrze przyswajalną z całym tłem biologicznym znajdziecie tutaj
Więcej na temat witaminy C i dawkowania znajdziecie tutaj: http://www.akademiawitalnosci.pl/10-najpotezniejszych-protokolow-witaminowych-cz-3-protokol-doustnego-stosowania-witaminy-c-dr-robert-cathart-iii/
10. Dużo pij
Pij dużo ziołowych herbatek, ale również ciepłej wody. Podkreślam ciepłej, aby organizm nie zużywał energii na jej ogrzewanie i się nie wychładzał.
11. Dieta
W czasie jakiejkolwiek choroby zrezygnuj z cukru i glutenu i wszelkich serów, twarożków,jogurtów,mleka – wszystkie te . Obowiązkowo! To bardzo przyspieszy proces zdrowienia i pozwoli działać innym lekarstwom.
12. Odpoczynek
Co prawda nie można tego mieć w swojej apteczce, ale trzeba mieć w swoim sercu. Naprawdę weźcie sobie poważnie do serca, że jak jesteście chorzy to znak, że należy się na chwilę zatrzymać i zadbać o siebie. Zrelaksować się, dłużej pospać, poleżeć poczytać książkę czy po prostu popatrzeć się w sufit. Wierzcie mi to najlepsze co możecie dla siebie wtedy zrobić.
Ostatnio też słyszałam, że przeziębienia, angina itp. mogą być objawem oczyszczania się organizmu i niektórym pomaga zastosowanie węgla leczniczego, aby ściągał te toksyny z jelit, więc nie zaszkodzi dodatkowo zastosować węgiel w czasie leczenia.
I jeszcze na zakończenie pamiętajcie, że choroba po pierwsze zawsze chce nam coś powiedzieć, zatrzymać nas na chwilę, skłonić do refleksji nad swoim życiem i waszą misją jest wsłuchanie się w siebie i odkrycie o co tak naprawdę chodzi. Może to być coś tak trywialnego jak chociażby to, że po prostu potrzebujecie odpoczynku. A może potrzebujecie coś przemyśleć, komuś wybaczyć, z czymś lub kimś się pogodzić itd. Wy sami wiecie najlepiej.
A po drugie choroba to już proces zdrowienia, więc pozwólcie ciału działać, zaufajcie w jego inteligencję. Natura wie co robi ;).
Wszystkie informacje zawarte w tym blogu, służą wyłącznie do celów informacyjnych i edukacyjnych i nie zastępują porad lekarskich ani leczenia.
Kochana, dzięki że podzieliłaś się 🙂 pięknie to napisałaś 🙂 mam tylko prośbę, czy można czcionkę powiękdszyć, bo są tak drobniutki literki, ciężko się czyta… juz kilka rzeczy stosuję – dzięki Tobie 🙂 bardzo lubię węgiel leczniczy, u mnie zawsze jest w apteczce domowej – jest świetny też na różne niestrawności! i jeszcze świetna jest maść „Zviozdochka” z Vietnamu (w Polsce odpowiednikiem jest chyba maść tygrysiowa) – do smarowania na różnorodne ukąszenie owadów, na bóle głowy, gardła itd., do inhalacji